niedziela, 25 kwietnia 2010

nie zapominaj o nas



      ZNANY ANGIELSKI PISARZ KATOLICKI, Evelyn Waugh, pisał w liście do redaktora naczelnego „The Catholic Herald” z 7 sierpnia 1964:

      Teraz jestem stary, lecz byłem młody, gdy przyjmowano mnie do Kościoła. Nie przyciągnął mnie wówczas wcale splendor największych uroczystości kościelnych, który mógł być dobrze podrobiony przez protestantów. Tym, co najbardziej pociągało mnie w zewnętrznych i widzialnych działaniach Kościoła, były czynności księdza i ministranta wykonywane podczas sprawowania cichej Mszy św. Ksiądz przystępujący do ołtarza bez jednego spojrzenia, które miałoby ocenić, jak wielu bądź jak niewielu wiernych zgromadziło się na Mszy. Mistrz i jego czeladnik. Człowiek i zadanie, które tylko on był w stanie wykonać. To jest właśnie Msza, do której poznania i umiłowania dorastałem. Zaiste, pozwólcie hałaśliwym mieć swoje «dialogi», ale nie pozwólcie też, abyśmy my, którzy cenimy ciszę, byli kompletnie zapomniani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz